W obecnych czasach, w których środki technologiczne osiągnęły niewyobrażalny poziom, coraz częściej stajemy przed groźbą zastosowania ich w ramach masowej inwigilacji. Inwigilacja ta może przybierać różnorodne formy i oddziaływać w różnorodnych przestrzeniach, przykładowo biznesowej, bezpieczeństwa krajowego, ale i także międzynarodowego, oraz pospolitej kryminalnej działalności.
Niezbędnym środkiem zaradczym w takich realiach wydaje się być szyfrowanie rozmów. Nie chodzi tu o zwykłe „mówienie szyfrem” którego motyw pojawia się często na średniej klasy filmach o tematyce szpiegowskiej powstałych w drugiej połowie minionego wieku. Dzisiejsze szyfrowanie rozmów to działanie związane z podejmowaniem czynności o charakterze teleinformatycznym, służące zabezpieczeniu przesyłanych danych pomiędzy dwoma urządzeniami komunikacyjnymi. Dzięki stosunkowo prostym zabiegom działania te mogą zapewnić całkowitą poufność wrażliwych danych biznesowych, finansowych, ale także i zwykłych, poufnych informacji. Specjalne protokoły kodujące są używane również przez rządy państw, w celu zapewnienia ochrony danych mających niebagatelne znaczenie dla bezpieczeństwa zarówno wewnętrznego, jak i interkontynentalnego.
Szyfrowanie rozmów ma jednak także swoje negatywne strony. Bywa ona często wykorzystywane przez grupy prowadzące działalność o charakterze przestępczym, czy nawet wręcz i terrorystycznym. Dzięki niemu członkowie owych grup mogą bez problemu komunikować się pozostając niewykrywalnymi dla organów sprawiedliwości. Ułatwia to im w sposób znaczny przeprowadzanie działań noszących znamiona czynu zabronionego, jak i również tych o charakterze bezsprzecznie przestępczym. Wiele radykalnych organizacji islamskich korzysta z narzędzi szyfrujących do kontaktu między ich poszczególnymi członkami w trakcie przygotowywanie oraz przeprowadzania ataków terrorystycznych. Jest to klasyczny przykład że rozwój technologiczny nie jest wartością samą w sobie; może być wykorzystany zarówno w dobrych, jak i złych celach.